Kalendarz MORZE 1985 powyższą ilustrację autorstwa znanego marynisty Adama Werki uzupełnił tekstem, którego fragment cytuję:
"Dane taktyczno-techniczne wg stanu na 1939 rok: Wyporność 2250 t std; wymiary 103,2 X 13,2 X 3,6 (std) m; napęd 2 silniki wysokoprężne 'Sulzer' typu 8SD48, 2 śruby; moc silników 6000 KM = 20 w.; zapas paliwa 320 t; zasięg 9500 Mm/10 w.; uzbrojenie 6—120 mm, 4—40 mm pl, 4 km pl, 300 min; załoga 188 ludzi + 60 podchorążych. Budowa rozpoczęta 14.11. 34 w stoczni Augustin Normand w Hawrze, wodowany 29.11.36, ukończony w lutym 1938."
"Zamówiony we francuskiej stoczni, był okrętem przeznaczonym raczej do funkcji pokojowych: szkolenia podchorążych (dla których pomieszczenia znajdowały się na rufie) oraz reprezentacji (budzące respekt uzbrojenie i duże rozmiary okrętu). Miał duży zasięg i nowoczesne, ekonomiczne silniki. W czasie wojny miał spełniać rolę stawiacza min, które lokowano w części rufowej okrętu; przewidywano też dla niego funkcję bazy broni podwodnej."
"Do Polski przybył 6.3.38, stając się największym okrętem PMW. W dniu 1.9.39 znajdował się na Oksywiu; po porannym nalocie wyszedł na wody Zatoki Gdańskiej. Około godz. 18 nastąpił kolejny nalot niemieckich samolotów. Mimo skoncentrowanego ognia przeciwlotniczego prowadzonego przez okręty polskie, jedna 500 kg bomba upadła w pobliżu GRYFA. Od jej odłamków zginęło kilku członków załogi, w tym dowódca; uszkodzone zostały stery. Zastępca dowódcy rozkazał wyrzucić miny, aby bezpośrednie trafienie okrętu bombą nie spowodowało jeszcze gorszych skutków. Wieczorem GRYF wszedł do portu wojennego na Helu, jego udział w planowanej operacji minowania został odwołany, zaś okręt postawiono na dok dla naprawy uszkodzeń. Następnego dnia uczestniczył w odpieraniu nalotów nieprzyjaciela, zaś 3.9.39 wraz z WICHREM stoczył pojedynek artyleryjski z dwoma niemieckimi niszczycielami. Po południu tego samego dnia, w efekcie silnego bombardowania, zapaliły się zbiorniki ropy. Wpółzatopiony wrak odholowali Niemcy na Zatokę Pucką. Po wojnie został wydobyty (część w 1954, reszta w 1960), pocięty i odesłany do hut."
Autorzy tekstu: Marek Twardowski i Przemysław Budzbon
|