Odnalazła się bateria dział z ORP GRYF
Polska Marynarka Wojenna - II wojna światowa
Miłośnicy historii Września 1939 r. odnaleźli na Helu
legendarną baterię dział z największego przedwojennego
okrętu polskiego.
- Pomiędzy Helem a Jastarnią natrafiliśmy na baterię
numer 34 z 1939 r. - mówi Cezary Piotrowski ze
stowarzyszenia miłośników fortyfikacji Reduta. - Pod
wydmą zachowały się do dziś betonowe fundamenty i
ręcznie zrobione metalowe podstawy, na których we
Wrześniu ustawiono 120-milimetrowe "Boforsy" ściągnięte
ze stawiacza min
ORP GRYF.
GRYF był największą jednostką przedwojennej floty RP. W
sierpniu 1939 r. wraz z niszczycielem
WICHER pozostał na
straży polskiego Wybrzeża. Okręty
BŁYSKAWICA, GROM
i
BURZA odpłynęły do Anglii.
1 września niemieckie samoloty zbombardowały GRYFA w Zatoce Gdańskiej. Uszkodzony okręt schronił się w porcie
wojennym na Helu. Dwa dni później, po kolejnym bombardowaniu, zaczął się palić i osiadł na dnie basenu portowego.
5 września, gdy na okręcie wygasł ostatni pożar, obrońcy Helu postanowili zdemontować z niego dwie nieuszkodzone i
wystające z wody wieże artylerii głównej. Wojskowi uznali, że mogą się jeszcze one przydać do obrony półwyspu. Ochotnicy
ręcznie zdemontowali kilkunastotonowe armaty pod bombami niemieckich samolotów. Potem przetoczono je na drewnianych
balach na wagoniki kolejki wąskotorowej i wywieziono do lasu.
Dalsze losy artylerii z
GRYFA przez ponad 60 lat owiane były tajemnicą. Weterani opowiadali jedynie, że 30 września jedno
z dział oddało podobno ostatni strzał w obronie półwyspu. Hel skapitulował następnego dnia.
Jak w sypkim piasku udało się stworzyć stanowiska, które normalnie buduje się przez kilka miesięcy? W jaki sposób udało
się zamaskować wieże przed panującym na niebie hitlerowskim lotnictwem? - Po pięciu latach kwerendy w archiwach i
sprawdzaniu relacji świadków znamy jużwiększość odpowiedzi - mówi Piotrowski.
Baterię numer 34 wybudowano pomiędzy Helem a Jastarnią, 3 km na północny zachód od góry Szwedów. Beton lano w
głębokie wykopy w piasku na specjalną konstrukcję. Potem zamontowano na nim ręcznie wykonane metalowe podstawy pod
działa.
Stanowiska umieszczono w takim miejscu, aby od strony lądu zasłaniał je las. Siatka maskownicza chroniła budowę przed
okiem pilotów. Pod nią też chowano działa, z których najprawdopodobniej zdjęto łatwe do zauważenia metalowe osłony.
Dziś nie wiemy już tylko, co się stało z samymi działami. Badacze podejrzewają, że podczas okupacji zostały zdemontowane
przez Niemców.
                                                                                       AUTOR: BARTOSZ GONDEK
                                                   
                                               Tekst opublikowała Gazeta Wyborcza w czerwcu 2006.
________________________________________________________________  

-
FACTA   NAUTICA -
dr Piotr Mierzejewski, hr. Calmont
 
Obejrzyj kolekcję starych pocztówek, z których większość ma ponad 100 lat !!!
-   MARYNARKA WOJENNA     -     STATKI     -     OKRĘTY     -     WRAKI    -    MARYNARKA HANDLOWA     -   
Polskie okręty wojenne