S/s KOŚCIUSZKO Polski drobnicowiec - Obóz koncentracyjny Stutthof
|
|
|
Drobnicowiec s/s KOŚCIUSZKO był kiedyś największym i najnowocześniejszym polskim statkiem. na pocztówce z roku 1955.Fot. K. Komorowski. Wydawca: Foto-Wydawnictwo Polskiego Towarzystwa Turystyczno-Krajoznawczego, PTTK Jasło Nakład 9000 egz. Ex-German general cargo ship RHEINFELS, ex-Soviet ADMIRAL NAKHIMOV (Адмирал Нахимов)
|
|
Drobnicowiec s/s KOŚCIUSZKO, drugi polski statek o tej nazwie (jego poprzednik był statkiem pasażerskim, zaś inny KOŚCIUSZKO, Polsko-Amerykańskiej Żeglugi Morskiej, pływał pod banderą amerykańską ), trafił pod polską banderę w 1947 w ramach podziału resztek floty hitlerowskich Niemiec. Była to częściowa rekompensata za straty poniesione przez PMH w toku II wojny światowej.
Łącznie przekazano Polsce 19 statków z części, która przypadła ZSRR. Pozostałe statki nosiły nazwy: BAWÓŁ (holownik), BENIOWSKI, GRAŻYNA, JAGIEŁŁO, KALISZ, KARPATY, KOLNO, KOŁOBRZEG, KUTNO, MARCHLEWSKI, NYSSA, PUŁASKI, RATAJ, OLSZTYN, OPOLE (później ORP GRYF), CYKLOP (holownik), WAZA oraz ŻUBR (holownik). I właśnie s/s KOŚCIUSZKO okazał się najcenniejszym statkiem z tej grupy. Był to zarazem wtedy największy i najnowocześniejszy polski statek towarowy!
|
|
|
|
Zamówienie na budowę statku złożono 20 czerwca 1938 w stoczni w Bremie (Deutsche Schiffbau und Maschinenfabrik A.G. Werk A.G. "Weser", Bremen; numer stoczniowy 974), zaś wodowanie nastąpiło 2 września 1939. Wybuch wojny wydatnie spowolnił pracę nad ukończeniem statku.
23 marca 1941 roku trzy holowniki towarzystwa Norddeutschen Lloyd, a mianowicie CENTAUER, LÖWE i STEINBOCK, wzięły go na hol i przeprowadziły z Bremy do Kilonii przez Kaiser-Wilhelm-Kanal. Wreszcie holowniki LÖWE, FAIRPLAY IV i FAIRPLAY X doprowadziły go 31 marca do Odense. Tam w Odense Staalskipsvaerft A/S poddano statek pracom wykończeniowym, i wreszcie w dwa lata później, 8 marca 1943 przekazano ukończony statek towarzystwu Deutsche Dampfschifffahrts-Gesellschaft "Hansa", Bremen, któremu nadano nazwę RHEINFELS.
|
RHEINFELS w swój dziewiczy rejs wypłynął 20 kwietnia 1943 z Bremy, z ładunkiem 10185 ton węgla, kierując się ku Norwegii. Portem docelowym było Oslo. 24 kwietnia, tuż po północy, o godzinie 00:04, na wysokości Hallö, wskutek błędu nawigacyjnego, osiadł na mieliźnie. Na ratunek pospieszyły mu z Göteborga cztery szwedzkie holowniki (BALDER, BIRGER, HARALD i FRITJOF). Uszkodzenia kadłuba odniesione wskutek uderzenia o skaliste dno okazały się jednak tak poważne, że RHEINFELS 25 kwietnia zatonął w trakcie holowania. Po kilku miesiącach został podniesiony i odholowany do Göteborga, gdzie od 13 listopada 1943 do 31 kwietnia 1944 przeszedł niepełny remont. Następnie przeholowano go do Kiel i wkrótce potem wrócił do służby. W pierwszych miesiącach 1945 roku uczestniczył w ewakuacji wojsk i ludności niemieckiej z Prus Wschodnich i Gdańska. W ostatnich dniach wojny stał w porcie Flensburg. Niemcy przenieśli wtedy na niego transport więźniów obozu koncentracyjnego Stutthof. Tamte chwile wspominała jedna z więźniarek następująco:
"Płynęliśmy 10 dni między wrakami statków, narażeni na miny i łodzie podwodne. Przeżyliśmy nalot na Kieł. Na barce nie było słodkiej wody ani żywności. Wśród więźniów panował tyfus. Zmarłych i konających wyrzucali SS-mani do morza." "We Flensburgu zaglądałam do luku. Oczom moim przedstawił się okropny i niezapomniany widok: widziałam ludzkie ciała obciągnięte sczerniałą skórą, leżące warstwami jedne na drugich. Były to zwłoki ludzi, którzy w ciągu ostatnich dni zmarli na tyfus, a między nimi znajdowały się jeszcze dogorywające szkielety ludzkie. SS-mani wybrali kilku zdrowych ludzi, którzy wynosili i zakopywali zwłoki, zarażeni potem umierali". "W czasie podróży morskiej śmiertelność wśród mężczyzn była bardzo wysoka. Znosili oni znacznie gorzej niż kobiety warunki na barce. Spośród kobiet zmarły tylko 2-3 osoby, dzięki wzajemnej opiece i solidarności. Chorymi kobietami opiekowały się: Halina Strzelecka i Lidia Banasiak. Więźniami z "Ruth" we Flensburgu zajął się kapitan portu, podporucznik Hans Joachim von Ramm. Kapitan floty handlowej Herbert Schmalz zarządził przeniesienie ich na stojący w porcie parowiec "Rheinsfels"." [cyt. za http://www.kki.net.pl/~museum/rozdz12,6.htm] 9 maja 1945 roku, w dzień po kapitulacji III Rzeszy, na pokład statku weszła delegacja szwedzkiego Czerwonego Krzyża. Wszyscy więźniowie, którzy doczekali tej chwili, zostali skierowani na leczenie do Szwecji, zaś statek obsadzono Brytyjczykami. 3 kwietnia 1946 RHEINFELS przekazano ZSRR, co spowodowało przemianowanie go na ADMIRAŁ NACHIMOW. 6 maja 1947 w Rotterdamie został przejęty przez Polską Marynarkę Handlową i otrzymał wówczas nazwę KOŚCIUSZKO. Statek wymagał generalnego remontu, który prowadzono przez wiele miesięcy w stoczni w Antwerpii.
|
S/s KOŚCIUSZKO wpłynął na redę Gdyni 15 czerwca 1948 roku, rozpoczynając w ten sposób wieloletnią służbę w PMH pod banderą Gdynia-America Shiping Lines Ltd., a od 1950 Polskich Linii Oceanicznych. Początkowo pływał na linii południowoamerykańskiej, później indyjskiej. Od 1951 pływał w czarterze Chińsko-Polskiego Towarzystwa Maklerów Okrętowych "Chipolbrok" (pierwsza w historii ChRL spółka mieszana) aż do roku 1970 pływał na linii chińskiej. W 1970 przeszedł pod banderę chińską. W czerwcu 1970 odbył swój ostatni rejs. Był to rejs z Hong-Kongu do stoczni złomowej w Chinnampo (Ampo), Korea Północna.
|
INFORMACJE TECHNICZNE według http://www.ddghansa-shipsphotos.de/rheinfels400.htm
7767 BRT, 10150 DWT, 4419 NRT 14 węzłów 149,8 m x 19,07 m x 5,30 Jedna maszyna parowa 4-cylindrowa, 6250 KM Jedna śruba Załoga 59 Bomy ład.: 1 - 120 t, 1 - 30 t, 1 - 15 t, 7 - 10 t, 13 - 5 t ------------------- Uwaga: Statek miał pokład i część ładowni przystosowane do przewozu elementów o dużym ciężarze jednostkowym (np. lokomotywy czy holowniki) - stąd bom o udźwigu 120 ton, pierwszy taki w PMH.
|
|
________________________________________________________________________________________________________________________ - FACTA NAUTICA - dr Piotr Mierzejewski, hr. Calmont
|
|
|
|
|
|
|