 |
|
|
Miesięcznik Marynarki Wojennej "BANDERA" w lutym 2001 roku opublikował krótki życiorys komandora Bolesława Romanowskiego.
FACTA NAUTICA artykuł ten w całości zamieszczają poniżej.
NIEZWYKŁE LOSY Autor: Tadeusz Zarzycki "BANDERA", 2/2001 (1849), str.9
Bolesław Szymon Romanowski urodził się 21 marca 1910 roku w Warklanach na ziemi Witebskiej. W 1929 roku ukończył gimnazjum humanistyczne w Nakle. Tego samego roku rozpoczął naukę w Szkole Podchorążych w Toruniu. "Mieszkałem przeważnie nad wodą, uprawiałem sporty wodne, prenumerowałem miesięcznik „Morze" i lubiłem czytać książki podróżniczo-badawcze. Pochodząc z rodzin powstańczych miałem we krwi wojaczkę. Na parę lat przed maturą zdecydowany byłem na wstąpienie do SPMW." Tak o motywach wyboru drogi życiowej powie po latach. Po ukończeniu szkoły, podobnie jak jego koledzy został skierowany do szkolenia rekrutów. W kwietniu 1935 roku ukończyl trzymiesięczny kurs oficerów podwodnego pływania i już w stopniu porucznika został wyznaczony na stanowisko dowódcy działa okrętowego na ORP ŻBIK.
|
|
|
|
Wybuch wojny zastał go na pokładzie ORP WILK. Okręt i jego załoga wsławiła się brawurową akcją przedarcia do Wielkiej Brytanii. 23 września ORP WILK wszedł do Scapa Flow witany przez wszystkie, stojące w burcie paradnej załogi okrętów brytyjskich trzykrotnym okrzykiem hurrah!
Przez cały okres działań wojennych B. Romanowski stał wiernie przy peryskopie okrętów podwodnych: WILKA, SOKOŁA, JASTRZĘBIA i DZIKA, odnosząc wspaniałe sukcesy. Wiadomość o kapitulacji zastała komandora siedzącego w kabinie okrętu bazy w Dundee. Tam też doznał uczucia triumfu widząc wchodzące do portu niemieckie okręty podwodne, na pokładach których straż pełnili marynarze z OORP DZIK i SOKÓŁ.
Do Polski wrócił na pokładzie niszczyciela BŁYSKAWICA i w porcie wojennym w Gdyni 4 lipca 1947 roku rozkazał rzucić cumy. Od samego początku całym sercem zaangażował się w tworzenie sil podwodnych. Zasługi bojowe, odwaga w wypowiadaniu sądów, spokój i opanowanie, poczucie humoru i umiejętności gawędziarskie czyniły z B. Romanowskiego postać barwną i popularną o niezwykłym osobistym uroku i wysokim autorytecie.
Tak jak wielu innych oficerów, w latach pięćdziesiątych usunięto go z Marynarki Wojennej. Rozkaz o wydaleniu z zawodowej służby zawierał rażąco niesprawiedliwą ocenę jego osoby. Zarzucano mu m.in. arogancki stosunek do młodszej kadry oficerskiej, brak dyscypliny na okręcie, skutkiem czego dnia 26 czerwca 1950 roku zdarzył się wypadek postrzelenia marynarza. Te zarzuty i wiele innych kłamliwych oszczerstw stały się pretekstem do zwolnienia bohatera wojny z zawodowej służby wojskowej. 17 września 1950 roku B. Romanowski został aresztowany. Zwolniony z aresztu po około dziesięciu tygodniach i zmuszony do opuszczenia Wybrzeża znalazł schronienie m.in. w Poznaniu.
Los niesłusznie represjonowanego odmienił się po przewrocie październikowym. Kmdr. por. B. Romanowskiemu przywrócono wszystkie prawa i 24 stycznia 1957 r. powrócił do służby w MW. W tym samym roku dzielnego dowódcę awansowano do stopnia komandora. Pod jego kierownictwem opracowana została nowa edycja Regulaminu Służby Okrętowej, która uwzględniała narodowy charakter Polskiej Marynarki Wojennej.
Mimo dużej odporności psychicznej, przeżycia odcisnęły na nim trwale piętno. Pogarszający się stan zdrowia sprawił, że 22 września 1964 roku pożegnał się ze służbą w MW. Miał wówczas 54 lata, w tym 35 lat służby na morzu. Do końca swoich dni był blisko morza, pracował jako ławnik w Izbie Morskiej w Gdyni, był pilotem w Kapitanacie Portu w Gdyni, pasjonował się jachtingiem.Wiele pisał i publikował m. in. swoje wspomnienia z walk na morzu zawarł na stronicach książki „Torpeda w celu".
Odszedł na wieczną wachtę 12 sierpnia 1968 roku. Posiadał wiele odznaczeń bojowych m.in. Krzyż Orderu Virtuti Militari, Krzyż Walecznych, Srebrny Krzyż Zasługi, Medal Morski oraz brytyjskie Distinguished Serwice Cross. Był wielkim podwodnikiem, który dokonał wybitnych czynów, przysparzając banderze biało-czerwonej sławy. Imię jego na trwale zapisało się w historii Marynarki Wojennej RP.
3 Flotylli Okrętów 7 marca 1985 roku nadano imię komandora Bolesława Romanowskiego.
Opracowano na podstawie m.in. materiału kmdr. w st. spocz. Cz. Rudzkiego. Tadeusz Zarzycki
|
|
|
|
|
Komandor Bolesław Romanowski na innych stronach FACTA NAUTICA:
- Notka biograficzna z "Encyklopedii II Wojny Światowej" - - Raport B. Romanowskiego o uszkodzeniach odniesionych przez ORP JASTRZĄB - - B. Romanowski i zazdrosny mąż we wspomnieniach Borysa Karnickiego -
|
|
_____________________________________________________________________ - FACTA NAUTICA - dr Piotr Mierzejewski, hr. Calmont
|
|
|
|
|
|
|
|
|